Zbliża się zima. Okres przez wielu wyczekiwany, kojarzony ze świętami, noworocznymi postanowieniami. Dla innych trudny czas, przepełniony zmianami nastrojów, nostalgicznymi przemyśleniami.
W radiu, Internecie, telewizji słyszymy, że powinniśmy w szczególności zadbać o siebie i swoich najbliższych.
Co to jednak znaczy?
Dla wielu z nas dbaniem o siebie określa się chodzenie do lekarza, kosmetyczki, dentysty. Dla innych będą to wizyty w saunie, spa czy też w gabinecie medycyny estetycznej. Pewna grupa ludzi myśli tu o odpowiednim ubiorze, suplementacji czy wzmożonej aktywności fizycznej.
Według mnie powinniśmy troszczyć się o siebie i innych cały czas, niezależnie od pory roku.
Ojciec współczesnej medycyny, Hipokrates, powiedział kiedyś: " Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem" To co znajduje się na naszym talerzu ma ogromny wpływ na nasz wygląd i samopoczucie.
To jak dieta wpływa na nasze zdrowie, zostało kiedyś porównane do procesu gojenia się ran. W normalnych warunkach, w niedługim czasie od zranienia krwawienie ustępuje. Po jakimś czasie pojawia się strupek, a po obrażeniu znika ślad. Jeśli jednak cały czas dochodzi do zdrapywania rany, gojenie nie nastąpi.
To samo dzieje się w naszym organizmie. Nieustanne spożywanie wysoko przetworzonej, bezwartościowej żywności, działa jak rozdrapywanie strupa. Dopiero urozmaicona, bogata w świeże i nieprzetworzone produkty dieta leczy.
Pamiętajmy o tym przygotowując wspólne śniadania, zapraszając znajomych na obiad, czy też idąc do restauracji. Bądźmy dobrzy dla naszych organizmów. Nie pozostaną dłużni.
Bez mleka, glutenu, jaj, a mimo to bogaty w wartościowe produkty. Dla mnie, jako osoby na co dzień unikającej nabiału pochodzenia zwierzęcego, stanowi świetną alternatywę tradycyjnego sernika.
Garstka orzechów nerkowca zawiera prawie tyle białka co duże jajo. Obfitują też w błonnik ( którego na próżno szukać w serze), minerały i kwas oleinowy. Jak wykazano, spożycie tych orzechów zmniejsza ryzyko zachorowań na cukrzycę typu 2, choroby układu krążenia.
Co warto zaznaczyć, nerkowce stabilizują dietę i zazwyczaj nie wymagają pestycydów. Zachęcam więc aby sięgać po nie częściej. Tak przygotowany deser, mimo wysokiej kaloryczności jest niesamowicie zdrowy!
W trosce o dobro nas i naszych bliskich serwujmy takie pyszności:)
Składniki (spód):
- 1/2 szklanki orzechów laskowych
- 1/2 szklanki orzechów włoskich
- 2 łyżki pyłku pszczelego ( można pominąć)
- 8 daktyli odmiany Medjoul
- łyżka oleju kokosowego ( można zastąpić masłem)
- łyżeczka mielonego cynamonu
Wszystkie składniki umieszczam w malakserze. Miksuję do uzyskania drobnej kruszonki. Wykładam nią spód foremki o średnicy 20 cm (na której wcześniej ułożyłam folię spożywczą).
Masa orzechowa:
- 3 szklanki orzechów nerkowca ( moczonych w wodzie co najmniej 8 godzin)
- 2/3 szklanki miodu
- skórka otarta z 3 pomarańczy
- sok wyciśnięty z 3 pomarańczy
- 3 łyżki roztopionego oleju kokosowego
- łyżeczka zmielonej wanilii
- 2 łyżki masła orzechowego
Foremkę z tak przygotowanym deserem umieszczam w zamrażalce ( na jakieś 8 godzin)
Trufelki pomarańczowe:
- 2 pomarańcze
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 50 g gorzkiej czekolady ( co najmniej 80 % kakao)
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki kakao
Ocieram skórkę z pomarańczy, dokładnie obieram owoce( pozbawiając je gorzkiej, białej otoczki). Blenduję do uzyskania gęstego, jednolitego musu. Olej kokosowy, miód i czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej. Łączę ze zmielonymi pomarańczami. Tak powstałą mieszankę przekładam do lodówki. Gdy masa stwardnieje, formuję malutkie pralinki, które następnie obtaczam w kakao.
Gdy orzechowy "sernik" jest już wystarczająco schłodzony, podaję go z pralinami.
wyglada obłednie:)
OdpowiedzUsuńswietnie wygląda a pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy nerkowca, ale sernika z nimi jeszcze nie jadłam :)
Obłędny! Jeszcze nie jadłam sernika wegańskiego, ale mam go w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
cudnie się prezentuje;) z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńa dlaczego tylko nerkowce moczysz, a orzechow wloskich i laskowych nie?
OdpowiedzUsuńNerkowce po namoczeniu swoją konsystencją naprawdę przypominają ser. Ten efekt nie jest pożądany przy spodzie, lepiej gdy jest kruchy i chrupiący:) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń